SZD-19-2 Zefir 2
Szybowce od 1945 > 1959 - 1965
Rozpiętość skrzydeł: 17,0 m
Długość: 7,3 m
Wysokość: 1,64 m
Powierzchnia skrzydeł: 14,0 m²
Wydłużenie skrzydeł: 26
Profil skrzydła: 632-515
Ciężar własny: 330 kg
Ciężar całkowity: 415 kg
Obciążenie powierzchni: 30 kG/m²
Doskonałość: 34,5 przy 95 km/h
Prędkość opadania: 0,83 m/s przy 87 km/h
Prędkość min.: 71 (62 z klapami) km/h
Prędkość dopuszczalna: 220 km/h
Współczynniki obciążeń dop.: +6 / -3 g
Współczynniki obciążeń niszczących: +9 / -4,5 g
Foto: Piotr Piechowski |
SZD-19-2 Zefir 2
Szybowiec SZD 19-2 "Zefir 2" powstał jako drugi prototyp "Zefira". Problemy technologiczne i konstrukcyjne "Zefira 1" spowodowały wprowadzenie daleko idących zmian konstrukcyjnych. Opracowaniem tych zmian kierował mgr inż. Bogumił Szuba. Zmieniono obrys kadłuba i formę statecznika pionowego. Lotki zmieniono na jednoczęściowe bezszczelinowe, zastosowano nowe klapy wyporowe a sterowanie hydrauliczne zastąpiono mechanicznym. Zaczep holowniczy umieszczono w podwoziu i jest chowany razem z kołem. Do skrócenia dobiegu i ew. ograniczenia szybkości w nurkowaniu wyposażono "Zefira" w odrzucany w locie spadochron hamujący. Wersja produkowana seryjnie otrzymała oznaczenie SZD-19-2 "Zefir 2A". Następna wersja z oznaczeniem SZD-19-2 "Zefir 2B" miała zmieniony system spadochronu hamującego. Od 1964r przebudowywano sukcesywnie wersję "A" na "B". Ogółem zbudowano 21 szt. "Zefirów 2".
Jeden egzemplarz "Zefira 2" był remontowany przez Piotra Puchalskiego (PePe). Niestety, tragiczna śmierć nie pozwoliła na dokończenie tego projektu. Nie wiem jakie były czy są dalsze losy tego egzemplarza Zefira. Następny SZD-19-2A "Zefir 2" nr fabryczny P-422 został odrestaurowywany w Jeżowie Sudeckim k/Jeleniej Góry a więc w zakładzie gdzie został zbudowany.
Foto: Piotr Piechowski |
Foto: Piotr Piechowski |
Rys.: Roman Kiełpikowski
No i jeszcze ciekawe wspomnienie nadesłane mi przez pana Tadeusza Jany:
Prawdopodobnie ostatni latający egzemplarz Zefira 2 znajdował się w końcówce lat 80 w Aeroklubie Wrocławskim. Znajdował się tam dzięki układom jakie miał Stasiu Witek. Tylko on też od czasu do czasu na nim latał. Był w dobrym stanie z małym nalotem. Nikt jednak nie chciał się na niego laszować. W końcu Alek Ilukiewicz postanowił go ujeździć. Przeszkalał go św.p. Stasiu Witek. W pierwszym samodzielnym locie laszującym przy lądowaniu na kierunku 270 nie otworzył się wypuszczony spadochron hamujący. Na wysokości wyrównania duszony sterami szybowiec przeszusował całe lotnisko. Na końcu płyty lotniskowej po stronie zachodniej przebiega polna droga z Szewc, której poziom jest wyżej o ok 50 cm od poziomu lotniska. Zefir odbił się przednią dolną częścią kadłuba od niej, zrobił solidnego kangura i zakończył dobieg 50 m dalej w lucernie. Uszkodzony Zefir został wyremontowany na koszt pilota przy pomocy zakładów szybowcowych we Wrocławiu (miał lekkie uszkodzenia).Po tym zdarzeniu nie było chętnych na lot takim narowistym przyrządem. Po kilkuletnim przebywaniu w ciemnym rogu hangaru na przełomie 1988/89 podjęto w A.PRL. decyzję o przekazaniu go w pełni sprawnego z aktualna klasą do Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Będąc wtedy pracownikiem Aeroklubu Wrocławskiego sam go tam zawiozłem. Zwiedzając wtedy zaplecze muzeum zauważyłem, że jeden Zefir w stanie "po twardym lądowaniu" już tam jest. Stan jego był opłakany. Ostatnią wiadomością jaka do mnie dotarła o tym odwiezionym przeze mnie szybowcu to była w latach 90 krótka notatka w Skrzydlatej Polsce, że Muzeum Lotnictwa sprzedało Zefira. Nie sądzę żeby sprzedanym był ten rozbity.
Zdjęcie modelu kolegi Hartmuta Haista. Model ma 4,4 m rozpiętości skrzydeł. Model Zefira 2 opracował w dwóch wielkościach 4,4 i 5,5 metra pan Bernhard Haas. Foto: Hartmut Haist |